Wraz z nadejściem kolejnego miesiąca czas na podsumowanie kosmetyków, które zużyłam w zeszłym: czas na sierpniową edycję projektu denko! Większość kosmetyków, które tu zobaczycie bardzo dobrze się u mnie spisały i jestem pewna, że jeszcze do nich powrócę. Mają dobre składy i wykazują wysoką skuteczność. Zapraszam Was na szybkie recenzje.
PIELĘGNACJA TWARZY

Sylveco, Rumiankowy żel do twarzy
Nareszcie znalazłam odpowiedni specyfik do oczyszczania twarzy dla mojej kapryśnej cery. Bardzo lubię firmę Sylveco za proste składy i rewelacyjne działanie. Ten żel będzie świetny dla cery tłustej i mieszanej, mimo swojej delikatności cerę suchą może jeszcze bardziej wysuszyć. Podoba mi się też jego delikatny zapach. Wszystko! Opakowanie ma bardzo wygodne, pompka porządna, nie zacina się. Czego chcieć więcej? :) Żel dobrze, lecz delikatnie oczyszcza. Nie podrażnia i mam wrażenie, że trochę ogranicza powstawanie nowych zmian na skórze. Po umyciu jest bardzo przyjemne uczucie takiego hmm wygładzenia. To być może przez ten kwas salicylowy. Dodatkowo jest niesamowicie wydajny.

Tołpa, Dermo face, Sebio - normalizujący płyn micelarny do mycia twarzy
Płyn micelarny, który nie zachwyca ale makijaż zmywa. Fajnie łagodzi, nie podrażnia i ma ładny zapach. Miał za zadanie m.in zmatowić skórę więc tym bardziej się na niego skusiłam. No i chyba z tym matowieniem pojawia się największy problem. Używałam go co wieczór i początkowo faktycznie buzia jest odświeżona i ukojona, ale rano po przebudzeniu na czole i nosie miałam "tłuszcz”. Ogólnie jestem zadowolona z tego płynu, bo po zmyciu całodniowego makijażu fajnie odświeżał i koił, nie ściągał jakoś za bardzo buzi. Mam wrażenie tylko ze bardzo pobudza wydzielanie sebum. Niestety skład jest bardzo słaby. Tołpa jest tylko i wyłącznie droższą wersją typowego produktu drogeryjnego.
Iwostin, Hydra sensita, płyn micelarny
Produkt niestety mnie rozczarował. Zamiast łagodzić, tylko podrażnia skórę - po użyciu skóra piecze przez kilka minut i jest czerwona. Zdecydowanie nie nawilża, a skóra po aplikacji jest dziwnie lepka. Nie zmywa także makijażu, do jednego zmycia potrzebowałam ok. 4 wacików, a nie maluję się na codzień za mocno. W związku z tym nie ma mowy o ukojeniu i braku podrażnionych oczu. Kiedy się do nich dostaje, sprawia, że pieką. Nie wyobrażam sobie, że ten płyn byłby w stanie zmyć mocniejszy makijaż, skoro z delikatnym nie daje sobie rady.

Origins, Clear Improvement, Maseczka oczyszczająca pory z aktywnym węglem
Nie zauważyłam nic spektakularnego w w jej działaniu. Pory jakie były takie są :( Nie polubiłam się z tą metodą maski, bardzo trudno było mi ją zmyć jak zaschła. Osobiście jestem rozczarowana. Oczekiwałam lepszej maseczki za taką cenę.
Bioderma, Sebium Pore Refiner - Korygujący preparat zwężający pory
Kupiłam go zachęcona obietnicą zmniejszenia rozszerzonych porów. Stosowałam głownie kiedy wiedziałam, że będę przebywać poza domem wiele godzin. Porów co prawda nie zmniejszył, ale ten krem utrzymywał na mojej cerze mat najdłużej ze wszystkich testowanych produktów. Posiada lekką, żelową konsystencję oraz szybciutko się wchłania. Ma również przyjemny zapach.
Minusem jest to, że moja cera po jakimś czasie przyzwyczaiła się do jego działania mimo, że nie używałam go codziennie. Czasem troszkę się rolował i w miejscach gdzie nałożyłam go za dużo lub źle rozsmarowałam robił białe plamy, aczkolwiek pod podkładem nie było tego widać. Bardzo polecam jako krem do zadań specjalnych.
PIELĘGNACJA WŁOSÓW

Alterra, Maska nawilżająca do włosów suchych i zniszczonych "Granat i aloes"
Mam bzika na punkcie włosów i chętnie testuje mnóstwo odżywek i masek:) Po naturalne produkty sięgam bardzo chętnie i często. Maskę Alterra nakładałam po umyciu włosów na około 15 minut pod czepek i ręcznik, by uzyskać lepszy efekt. Po zmyciu włosy są bardzo miękkie, lecz za mało dociążone. Polecam zmieszać maskę z Waszym ulubionym olejem. Zauważyłam, że włosy są nawilżone i błyszczące. Minusem jest alkohol w składzie, który przy częstym stosowaniu może wysuszać włosy. Z tego względu już więcej do niej nie wrócę. Opakowanie wygodne, bez problemu można przeciąć tubkę.
Equilibra, Shampoo Anti - Caduta Fortificanti
(Wzmacniający szampon przeciw wypadaniu włosów)
(Wzmacniający szampon przeciw wypadaniu włosów)
Konsystencja szamponu jest przezroczysta i lekko gęsta. Delikatnie się pieni i doskonale oczyszcza skórę głowy. Musimy tutaj uważać przy cienkich włosach gdyż nałożony w nadmiarze obciąża włosy przy skórze głowy. Szampon niweluje podrażnienia, nie uczula dzięki czemu nadaje się do codziennego stosowania. Niestety nie zauważyłam by pomógł w problemie wypadających włosów.Produkt dodatkowo ułatwia rozczesywanie włosów i wielkim plusem jest jego wydajność. Starcza spokojnie na długi czas, bo nie trzeba go użyć wiele, aby umyć włosy. Polecam! Włosy są po nim sypkie, błyszczące, nawilżone i po prostu ładne, dociążone, ale nie obciążone. Nie podrażnia skóry głowy, nie sprawia, że swędzi ona i piecze. Bardzo ładnie pachnie, jest wydajny, nie jest drogi.

Organic Shop, Odżywka do włosów "Winogrono i miód"
Odżywka ma treściwą konsystencję, wystarczy odrobina na pokrycie włosów, działa szybko i skutecznie. Dzięki niej włosy są miękkie, lekkie, puszyste i dodatkowo ułatwia rozczesywanie. Przyjemnie nawilża włosy, pięknie pachnie. Jedyne co mi przeszkadza, to niewygodne opakowanie, które sprawdza się przy szamponie bo jest rzadszy, tu nie jest odpowiednie, gęsta odżywkę trzeba wytrząsać z opakowania. Warto wypróbować ten produkt, z chęcią sprawdzę jeszcze inne kosmetyki tej marki, bo pierwsze wrażenie jest bardzo pozytywne.
Dermedic, Capilarte, Serum kuracja stymulująca wzrost włosów
Serum posiada przyjemny, świeży zapach. Aplikacja produktu jest bardzo łatwa, dzięki wygodnemu aplikatorowi. Produkt nakładamy po umyciu włosów na wilgotne lub suche włosy. Serum ma lekką konsystencję, która w ogóle nie obciąża włosów ani nie przyśpiesza ich przetłuszczania. Podczas stosowania tego serum nie miałam żadnych problemów ze skórą głowy, podrażnieniami czy zaczerwienieniami. Serum zdecydowanie zagęściło, wzmocnił i sprawiło, że włosy są grubsze i mają większą objętość. Wydaje mi się, że jest to jedna z najlepszych serii pomagająca zwalczyć wypadanie włosów.
PIELĘGNACJA CIAŁA

Be organic, żel pod prysznic "Mango & aloes"
Żel zamknięty jest w poręcznej tubie, które ładnie prezentuje się w łazience. Design kosmetyku jest fajny, przez jego zielone opakowanie widzimy też zużycie produktu. Używa się go bardzo wygodnie :) Pierwsze co mnie w nim uderzyło to nieziemski zapach mango. W tubce pachnie o wiele bardziej intensywnie niż podczas mycia. Pieni się słabo - przez co jest mało wydajny - lecz to w końcu kosmetyk organiczny więc do tego nie można się przyczepić, gdyż ważniejszy jest jego skład ;) Co do składu, znajdziemy tam Sodium Coco-Sulfate, dużo bezpieczniejszy i mniej drażniący niż Sodium Lauryl Sulfate. Skóra po użyciu jest lekko nawilżona, ładnie pachnie a żel nie powoduje żadnych podrażnień i nie sprawia, że skóra staje się ściągnięta. Czy będę do niego wracać – pewnie tak, bo jest naprawdę fajny, ale pewnie będę go traktować jako kosmetyk używany okazjonalnie, a nie na co dzień. Żel zachęcił mnie też do tego, żeby zapoznać się z innymi produktami firmy Be Organic.

Bodyboom, Miętowy peeling do ciała
Pisałam już o nim w poprzednim poście. Bardzo dobrze się sprawdził.
Pełna recenzja: [KLIK]
MAKIJAŻ

Bourjois, Healthy Mix, Podkład rozświetlający
Lekka konsystencja podkładu sprawia, że łatwo się go rozprowadza , nie pozostawia żadnych smug. Cera bardzo promienna , rozświetlona, zdrowa. Ukrywa wszelkie przebarwienia i nadaje blasku. Nigdy nie miałam problemu, żeby po tym podkładzie wyskakiwały mi jakieś pryszcze, wręcz przeciwnie jak go używałam cera była gładka, bezproblemowa. W ciągu dnia wymagał poprawek. Jego owocowy zapach wręcz zachęcał do codziennego stosowania. Jeśli komuś nie zależy na matowym wykończeniu a na rozświetleniu ten podkład był ideałem. Aktualnie zabieram się do zakupu podkładu mineralnego :)
Wibo, Fixing Powder (Puder sypki utrwalający)
Potrzebowałam pudru głównie do utrwalenia makijażu który nie będzie za bardzo bielił. Do codziennego makijażu myślę że sprawdził się całkiem dobrze. Na większych wyjściach czy w cieplejsze dni kiedy zależało mi żeby makijaż był super trwały jednak nie miałam do niego aż takiego zaufania. Całkiem dobrze się rozprowadzał czy to pędzlem czy gąbką, nie wpływa na kolor podkładu ani nie zauważyłam żeby jakoś mocno się z nim gryzł. Skóra po nim była przyjemnie wygładzona. Myślę że będzie dobry dla osób które zaczynają swoją przygodę z makijażem, nie mają większych wymagań i boją się sięgać po droższe produkty. Cena jest śmiesznie niska więc to na plus, być może jeszcze po niego kiedyś sięgnę. Puder daje naturalny efekt, dobrze matuje, nie tworzy efektu maski, ładnie wtapia się skórę, utrwala makijaż. Idealnie współgra z podkładami nie powodując ich ciemnienia. Nie zatyka porów, nie wysusza cery, nie podkreśla suchych skórek, nie podrażnia, nie uczula. Opakowanie zawiera 5,5 g przez co puder jest bardzo wydajny.
Znacie któraś z tych kosmetyków? Jak spisały się u Was? Może któreś z nich Was zainteresowały i zamierzacie wypróbować?
Koniecznie dajcie znać! :)
Sporo ciekawych kosmetyków, ja najchętniej wypróbowałabym odżywkę do włosów "winogrono i miód" :)
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować, ja swoją dorwałam w Biedronce za bodajże 5 zł :-)
Usuń