Moje zakupy dokonane w Black Friday w drogerii Hebe zaowocowały kosmetykami hiszpańskiej marki Feel Free. Zdecydowałam się na: piankę do mycia twarzy, serum anti-aging, toniku oraz kremu na dzień. Do zakupu produktów zachęciła mnie głównie duża obniżka cen (bo aż o 50%) ciekawe opakowanie oraz to, że zawierają dużo roślinnych, naturalnych ekstraktów. Marka Feel Free w swoich produktach promuje ideę powrotu do natury. Stąd w ich kosmetykach w 99% stanowią substancje pochodzenia naturalnego, a ich produkty posiadają atest ECO CERT. Jako, że już jakiś czas stosuję ich produkty zapraszam na pierwsza część serii w której znajdziecie recenzję: pianki do mycia twarzy oraz serum.
PIANKA DO MYCIA TWARZY
Pierwszym produktem Feel Free, jakiego zaczęłam używać była oczyszczająca pianka do mycia twarzy. Piankę używam codziennie rano do przemycia twarzy. Bardzo dobrze oczyszcza i odświeża cerę. Nie ściąga skóry po użyciu tylko pozostawią ją gładką. Aczkolwiek uważam, że dla osób o wrażliwej, suchej skórze może być jednak zbyt mocna i przy częstym stosowaniu może przesuszać.
Produkt ma bardzo fajny, cytrusowy zapach - jak wszystkie kosmetyki tej linii. Mam wrażenie, że wszystkie pachną bardzo podobnie, odświeżająco.
Konsystencja pianki jest super - po wyciśnięciu mamy na dłoni gęstą, porządną pianę. Pianka nie szczypie w oczy. Jedynym minusem pianki myślę, że jest jej wydajność. Ja do dokładnego umycia twarzy potrzebuje 2-3 pompki w wyniku czego pianka szybko się zużywa (używam jej już prawie trzy tygodnie i jest mniej niż połowa). Jednak mimo wszystko pianka jest godna polecenia. Dokładnie usuwa brud, sebum, zanieczyszczenia oraz makijaż. Być może jeszcze kiedyś sie na nią zdecyduję :)
Skład: Aqua, Decyl Glucoside, Aloe Barbedensis Leaf Juice, Glycerine, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Lavendula Angustifolia Flower Water, Glycyrrhiza Glabra Root Extract, Althea Officinails Root Extract, Citrus Limon Fruit Extract, Pyrus Malus Fruit Extract, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Citric Acid, Parfum, d- Limonene, Linalool
Cena: ok. 20 zł / 150 ml
SERUM ANTI-AGING
Serum zamknięte jest w porządnym, szklanym opakowaniu typu airless. Jest to fajne rozwiązanie, ponieważ bakterie nie dostają się do środka, a my możemy swobodnie wydobyć odpowiednią ilość produktu.
Serum posiada drewnianą nakrętkę, która wygląda genialnie razem z matowym opakowaniem, jednak pod drewnem zastajemy plastik.. Duży minus za to!
W składzie znajdziemy: kwas hialuronowy, olej z nasion granatu, olejek arganowy oraz ekstrakt z owsa. Szczerze mówiąc trochę się zawiodłam. Spodziewałam się zdecydowanie bardziej gęstej i nawilżającej formuły, a tutaj mamy bardzo, bardzo lekkie serum. Konsystencja jest leciutka, szybko wchłania się w skórę i znika. Jeśli ktoś szuka mocnego nawilżenia to niestety się rozczaruje. Ja kupiłam ten produkt z myślą o nakładaniu grubej warstwy na noc, aby skóra się zregenerowała i nawilżyła jednak efekty są niewielkie. Pomyślę może nad nakładaniem na serum jakiegoś oleju dla zwiększenia nawilżenia skóry :)
Skład: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Glycerin, Isoamyl Cocoate, Olea Europaea Fruit Oil, Coco-Caprylate/Caprate, Caprylic/Capric Triglyceride,Stearyl Alcohol, Argania Spinosa Kernel Oil, Polyglyceryl-2 Dicitrate/Stearate, Punica Granatum Seed Oil, Simmondsia Chinensis Seed Oil, Glyceryl Stearate, Propanediol, Hydrolyzed Hyaluronic Acid, Avena Sativa Kernel Extract, Calendula Officinalis Flower Extract, Chamomilla Recutita Flower Extract, Potassium Sorbate, Sodium Benzoate, Benzyl Alcohol, Xanthan Gum, Citric Acid, Parfum, Citral, Geraniol, Limonene, Linalool
Cena: ok. 30 zł / 30 ml
I to by było na tyle w pierwszej części. Druga para produktów, czyli tonik i krem na dzień są w fazie "testów" więc myślę, że pod koniec miesiąca pojawi się ich recenzja na blogu.
A Wy znacie te produkty? Jak sprawdziły się u Was? A może zdecydujecie się je przetestować? Dajcie znać w komentarzu! :)
Brak komentarzy