Kosmetyki konopne pojawiły się na rynku stosunkowo niedawno ale myślę, że nie skłamie mówiąc że zebrały już one spore grono miłośników. Sama znalazłam się w tym gronie doceniając ich wyjątkowe właściwości (:
Kilka słów o marce
Marka Cannamea słynie z kosmetyków naturalnych w których główne skrzypce gra ekstrakt CBD + CBDA, czyli kannabidiol posiadający szerokie spektrum działania. Pozyskiwany jest z ekologicznych upraw konopii siewnej. Kannabinoidy obecne w kosmetykach Cannamea oddziałują z endokannabinoidami występującymi w naszej skórze. Dzięki temu CBD działa kojąco, przeciwzapalnie, reguluje sebum oraz pomaga w łagodzeniu swędzenia i zaczerwienienia nawet w najgłębszych warstwach skóry.
Kosmetyki Cannamea były pierwszymi kosmetykami w mojej kosmetyczce, które zawierają ekstrakt CBD. Byłam więc ogromnie ciekawa jakie efekty zauważę na mojej skórze.
Maseczka nawilżająca
Moje pierwsze spotkanie z marką rozpoczęło się maseczki nawilżającej. Osobiście szalenie uwielbiam aplikować maseczki na twarz jednak zawsze miałam kłopot, aby znaleźć odpowiednią maseczkę, która w pożądanym stopniu nawilży skórę. Wszędzie widziałam jedynie maski oczyszczające, peelingujące i tym podobne. Jednak maska nawilżająca i to jeszcze taka, która faktycznie coś zrobi ze skórą – to było wyzwanie (:
Ukochałam sobie maskę nawilżająca z czerwoną glinką marki Clochee jednak, gdy została wycofana musiałam znaleźć coś nowego, równie dobrego.. I ZNALAZŁAM (: Można by powiedzieć, ze jest to maska bankietowa, kiedy potrzebujemy kopa odżywienia i nawilżenia przed ważnym wyjściem. Ta maska Was nie zawiedzie, naprawdę! Skóra od razu jest pięknie odżywiona, a zaczerwienienia zredukowane. Efekt natychmiastowy!
Maseczka zamknięta jest w szklanym słoiczku. Ma energetyzujący cytrusowy zapach i delikatną konsystencję. Potrzeba naprawdę niewiele, aby zaaplikować ją na całą powierzchnię twarzy. Jeśli chodzi o główne składniki aktywne jakie w niej znajdziemy to oprócz oleju konopnego i CBD zawiera ekstrakt z granatu (o właściwościach regenerujących i łagodzących), D-panthenol, kwas hialuronowy, białą glinkę oraz glikole roślinne. Po zastosowaniu skóra jest ładnie napięta, odżywiona i miękka w dotyku. Trafia do moich hitów pielęgnacyjnych (:
Serum do twarzy Cannamea
Serum przywracało skórze blask i sprawiło, że była widocznie napięta i bardziej wypoczęta. Jednak widoczne efekty zaczęłam widzieć dopiero po około miesiącu. Wtedy to właśnie skóra nabrała większego blasku i wyglądała na bardziej odżywioną. Do zalet tego produktu należy również dodać fakt, że było niesamowicie wydajne bo wystarczyło zaledwie kilka kropel na całą powierzchnię twarzy (:
Pomadka do ust z CBD
Pomadka do usta została zamknięta w poręcznym opakowaniu w formie wykręcanego sztyftu, którego szata graficzna utrzymana jest w tym samym stylu co reszta produktów. Produkt skrywa w sobie moc olejów i maseł, które działają nawilżająco i odżywczo na spierzchnięte usta. Producent mówi tutaj o 21% zawartości oleju konopnego oraz 25 mg CBD, które działają antybakteryjnie oraz łagodzą skórę podatną na podrażnienia i stany zapalne. Natomiast połączenie masła mango, masła kakaowego, masła shea oraz oleju kokosowego działa regenerująco i intensywnie nawilżająco. Dodatkowo wosk pszczeli tworzy warstwę ochronną na ustach, a zawartość witaminy E dba, aby usta były gładkie.
Konsystencja produktu jest zbita jednak pod wpływem ciepła ust zmienia się w bardziej maślaną przez co nie ma problemu z rozprowadzeniem go na ustach. Bardzo polubiłam nakładać go również na noc przez co rano budziłam się z mięciutkimi ustami (:
Co sądzicie o kosmetykach Cannamea? Mieliście już okazję zetknąć z nimi i sprawdzić ich działanie na własnej skórze?
Pierwszy raz widzę te produkty. Muszę je sprawdzić.
OdpowiedzUsuńMyślę, że się nie zawiedziesz :)
UsuńBardzo świetnie wyglada. Kupię!
OdpowiedzUsuńSuper :)
UsuńCoraz częsciej słyszę o kosmetykach konopnych. Nigdy ich nie używałam, ale chyba muszę dać im szanse i przekonać się sama jak one działają.
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty
OdpowiedzUsuńSuper produkty
OdpowiedzUsuń