Dzisiaj przychodzę do Was z moimi lipcowymi nowościami kosmetycznymi. Ostatnio pokończyło mi się sporo produktów więc musiałam uzupełnić kosmetyczkę. Jeden produkt, a właściwie to krem, dostałam w ramach kampanii agencji Blogmedia. Wkrótce też wrzucę na bloga recenzję dwóch innych produktów pochodzących z tej kampanii, więc jeśli jesteście ciekawi co to będzie zapraszam do obserwowania!
A teraz przechodzimy do nowości :)
Na pierwszy ogień leci nowy olejek do demakijażu. Od dłuższego czasu byłam wierna olejkowi firmy Miya, o którym wspominałam TUTAJ. Sprawdzał mi się świetnie do oczyszczania skóry i zostawiał ją pięknie wygładzoną ale pomyślałam, że czas zaszaleć i spróbować czegoś nowego. Początkowo czaiłam się na olejek do demakijażu Clochee, jednak 95 zł to dla mnie zdecydowanie za dużo jak na moją studencką kieszeń. Zainteresowałam się tańszymi odpowiednikami naszych polskich marek takich jak Svoje, Sape oraz Queen Nature. Ostatecznie wybór padł na markę Sape i ich olejek Make me Saute.
Sape, Olejek do demakijażu Make me Saute
Olejek oparty jest na maśle shea, olejku z pestek moreli, maśle mango, oleju ze słodkich migdałów oraz oleju awokado. Olej ze słodkich migdałów ma niezwykłą zdolność zmiękczania, wygładzania oraz odżywiania naskórka dlatego cieszę się, że ten składnik znalazł się wewnątrz tego uroczego słoiczka. Dodatkowym plusem jest dołączona specjalna szpatułka do nabierania produktu (dzięki czemu nie musimy zanurzać paluszków w produkcie) oraz ściereczki z włókniny BIO - EKO, które ułatwiają zmycie produktu ze skóry.
Link do sklepu
Cena: 45zł / 120ml
Iossi, Serum nawilżająco-wygładzające z awokado, drzewem sandałowym i kwasem hialuronowym
W tym malutkim szklanym opakowaniu znajduje się delikatny, suchy olejek, który dogłębnie nawilża i wygładza skórę. Ma działanie antyoksydacyjne i stymulujące regenerację tkanek. Olej z awokado to źródło witamin i nienasyconych kwasów tłuszczowych, więc skutecznie nawilża i odżywia skórę. Skwalan z trzciny cukrowej wygładza, nawilża i zmiękcza skórę. Jest również antyoksydantem, chroniącym lipidowe struktury skóry przed utlenianiem i wolnymi rodnikami. Kwas hialuronowy, zwany eliksirem młodości, skutecznie nawilża, ujędrnia i poprawia elastyczność skóry. W serum wykorzystane zostało połączenie olejków palmarozowego i z drzewa sandałowego, które intensywnie ujędrniają, nawilżają i zapobiegają powstawaniu zmarszczek mimicznych.
Szczerze to nie pamiętam kiedy ostatni raz stosowałam jakieś serum do twarzy. Zazwyczaj raz na jakiś czas nakładałam jakieś sera z uzbieranych próbek ale jest to zupełnie coś innego niż regularne stosowanie produktu i zobaczenie wiarygodnych efektów po jakimś czasie :)
Link do sklepu
Cena: 44zł / 10ml
Your natural side, Hydrolat miętowy
Woda z mięty pieprzowej działa oczyszczająco i odświeżająco. Ma działanie łagodzące podrażnienia i wspomaga regenerację skóry. Polecana do pielęgnacji cery zanieczyszczonej z nadprodukcją sebum, a także na partie ciała o nadmiernej potliwości. Dodatkowo chłodzi i orzeźwia skórę. Idealnie sprawdzi się również jako odświeżająca mgiełka w upalne dni lub po wysiłku fizycznym. Teraz potrzebuję tylko upalnych dni żeby jeszcze mocniej się odświeżać haha!
Link do sklepu
Cena: 25zł / 200ml
SOLVERX ATOPIC SKIN, Krem do twarzy przeznaczony do skóry atopowej
Krem marki Solverx to produkt, który dostałam do przetestowania w kampanii o której wspominałam Wam wcześniej. Dostałam jeszcze wersję Sensitive Skin, jednak na pierwszy rzut leci ten krem. Jak wiecie (a może i nie :) ) przechodzę kurację izotretynoiną przez co moja skóra jest bardzo wysuszona oraz wrażliwa i choć nie mam atopowej skóry to myślę, że krem się u mnie dobrze sprawdzi. Produkt bazuje na połączeniu kompleksu olejów z czarnuszki, jojoba, słonecznikowego z oliwą z oliwek oraz masłem shea więc stawiamy tutaj na perfekcyjne natłuszczenie skóry co w moim przypadku jest niezwykle istotne. Dodatkowo kompleks kwasu laktobionowego i kwasu glycyryzynowego ma utrzymywać nawilżenie skóry oraz łagodzić podrażnienia i stany zapalne. Skład jest bardzo ładny, więc liczę na takie przełożenie w działaniu.
Link do sklepu
Cena: 58zł / 50ml
ECOLAB, Nawilżająca pianka do twarzy dla suchej i wrażliwej skóry
Na koniec nowość nie nowość, ponieważ piankę EcoLab kiedyś już miałam i świetnie się u mnie sprawdziła. Wybrałam wersję dla skóry suchej i wrażliwej, gdyż jest to najdelikatniejsza wersja, która mimo wszystko ładnie usuwa olejki oraz maski pozostawione na całą noc ze skóry. Pianka do twarzy Ecolab opiera się na organicznym ekstrakcie z aloesu, który utrzymuje skórę nawilżoną i nawodnioną. Ekstrakt działa łagodząco i regenerująco. Dodatkowo zawiera też wodę morską, która chroni skórę przed utratą wilgoci, organiczny i nawadniający skórę olej ze słodkich migdałów oraz proteiny pszenicy, które odżywiają i wygładzają cerę przy okazji mycia.
Link do sklepu
Cena: 15zł / 150ml
Znacie coś z moich nowości? Może wpadło Wam coś w oko, ale o czymś chcielibyście przeczytać w pierwszej kolejności? :)
Brak komentarzy