mokosh, kosmetyki mokosh, mokosh krem do twarzy, mokosh krem do twarzy figa, mokosh krem do twarzy malina, mokosh krem do twarzy opinie, mokosh krem do twarzy recenzja, naturalny krem do twarzy, naturalne kosmetyki

Z marką Mokosh miałam do czynienia już wcześniej, zanim udało mi się wygrać ich kultowe kremy. Jednak wcześniej używałam tylko ich produktów do pielęgnacji ciała  - w tym brązującego balsamu, który został moim ulubieńcem. W wyniku czego miałam dość duże wymagania co do kremów do twarzy. Aktualnie jestem już po zużyciu obu i mogę przedstawić Wam moją opinie na ich temat. 

mokosh, kosmetyki mokosh, mokosh krem do twarzy, mokosh krem do twarzy figa, mokosh krem do twarzy malina, mokosh krem do twarzy opinie, mokosh krem do twarzy recenzja, naturalny krem do twarzy, naturalne kosmetyki

Gdy paczka z produktami do mnie dotarła byłam ich naprawdę bardzo ciekawa. Jednak miałam w użyciu inne kremy więc musiałam dzielnie poczekać, aż je zużyje. Otwarcie pierwszego kremu, czyli malinki, akurat nałożyło się na mój wakacyjny wyjazd do Turcji we wrześniu. Byłam ciekawa jak krem poradzi sobie w takim ciepłym klimacie i jak zadziała na moją skórę. Natomiast wersja figowa poleciała ze mną do Włoch, na Sardynię. Ciekawi jak się sprawdziły oba kremy? Jeśli tak, to zapraszam do czytania (: 

mokosh, kosmetyki mokosh, mokosh krem do twarzy, mokosh krem do twarzy figa, mokosh krem do twarzy malina, mokosh krem do twarzy opinie, mokosh krem do twarzy recenzja, naturalny krem do twarzy, naturalne kosmetyki


Mokosh, Anti-pollution krem do twarzy Malina


Malinowa wersja kremu powstała by chronić skórę przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych, zapewniając jednocześnie kompleksową pielęgnację skóry twarzy. Zawarte w kremie oleje roślinne są bogactwem nienasyconych kwasów tłuszczowych, które jako składniki płaszcza lipidowego skóry wspomagają odbudowę cementu międzykomórkowego. Oleje roślinne są również bogatym źródłem witaminy E, która w naturalnej formie głęboko wnika w skórę, chroniąc ją przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Naturalne soki owocowe z jabłek i brzoskwini oraz kwasy owocowe wykazują działanie nawilżające, rozjaśniające skórę oraz przeciwrodnikowe. Również wyciąg z korzenia żeń-szenia wspomaga działanie antyoksydacyjne, zwalczając wolne rodniki odpowiedzialne za przedwczesne starzenie się skóry. Kwas hialuronowy skutecznie nawilża oraz chroni skórę twarzy. Ekstrakty z nasion zbóż pszenicy i jęczmienia działają odżywczo i ujędrniająco stanowiąc przy tym barierę dla niepożądanych czynników środowiskowych. 

Gdy odkręciłam wieczko pierwsze co mnie uderzyło to przepiękny zapach malin! Myślę, że był to jeden z głównych powodów dlaczego tak często sięgałam po krem i dlaczego tak szybko się skończył. Mogę szczerze przyznać, że krem zakwalifikował się do moich ulubieńców kosmetycznych. Gdy pierwszy raz spojrzałam na skład kremu (gdzie znaleźć możemy dużą zawartość olejów i ekstraktów) spodziewałam się, że jego konsystencja będzie treściwa i bardzo gęsta. Taki wiecie, idealny krem na czas jesienno-zimowy, gdy nasza skóra potrzebuje odżywczego kopa (: Wiedziałam, że na wakacjach moja skóra będzie narażona na wiele szkodliwych czynników, więc głownie dlatego zdecydowałam się zabrać krem ze sobą, jako swoiste "SOS" po godzinach spędzonych na słońcu. I faktycznie, krem był treściwy ale równocześnie konsystencja była bardzo mięciutka i aksamitna jak delikatne masełko. Ciężko mi to opisać ale nigdy wcześniej nie używałam kremu o takiej konsystencji. Delikatnie sunął po skórze i wchłania się w sekundę, naprawdę! Trzeba było bardzo szybko go rozsmarować bo inaczej znikał w mgnieniu oka. 

Jeśli chodzi o jego działanie to jestem ogromnie zaskoczona. Po takim składzie spodziewałam się, że zużyje go raczej jako krem na noc, a jednak na dzień idealnie się sprawdził. Wchłaniał się do matu, więc spokojnie mogłam nałożyć makijaż bez obawy o świecenie się w ciągu dnia. Dodatkowo po aplikacji można było "odczuć", że skóra jest dobrze nawilżona i równocześnie odżywiona, a także pięknie wygładzona i przyjemna w dotyku. Jedynym minusem jest to, że krem za szybko się skończył. Po powrocie do Polski zdecydowanie zainwestuję w wersję pełnowymiarową. Myślę także, że malinowa wersja kremu sprawdzi się idealnie jako krem u osób ze skłonnością do przetłuszczającej się skóry (: 

Przy zakupie kremu mamy do wyboru dwie pojemności: 15 ml, która kosztuje 45 zł oraz pełnowymiarowe opakowanie 60ml w cenie 149 zł. Zdecydowanie nie jest to niska cena, jednak uważam, że cena jest adekwatna do jakości. Kremy zapakowane są w elegancje słoiczki ze szkła. W przypadku mniejszej wersji krem zapakowany jest w przeźroczysty słoiczek, natomiast większa wersja znajduje się w słoiczku z ciemnego szkła. 


INCI: Aqua, Coco-Caprylate/Caprate, Glyceryl Stearate, Argania Spinosa Kernel Oil, Cetearyl alcohol, Glyceryl Stearate Citrate, Cetearyl Olivate, Rubus Idaeus (Raspberry) Seed Oil, Oenothera Biennis (Evening Primrose) Oil, Sorbitan Olivate, Propanediol, Sodium Hyaluronate, Pyrus Malus (Apple) Juice, Prunus Persica (Peach) Juice, Triticum Vulgare (Wheat) Seed Extract, Hordeum Vulgare Seed Extract, Panax Ginseng Root Extract, Daucus Carota Sativa Root Oil, Squalane*,  Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Glucosyl Ceramide, Glycerin, Tocopherol, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Cellulose, Glyceryl Caprylate, Glyceryl Undecylenate, Parfum, Dehydroacetic Acid, Pentylene Glycol, Benzyl Alcohol


Link do sklepu
Cena: 45zł / 15ml

Link do sklepu
Cena: 149 zł / 60ml

mokosh, kosmetyki mokosh, mokosh krem do twarzy, mokosh krem do twarzy figa, mokosh krem do twarzy malina, mokosh krem do twarzy opinie, mokosh krem do twarzy recenzja, naturalny krem do twarzy, naturalne kosmetyki

Mokosh, Wygładzający krem do twarzy Figa


Naturalny krem o apetycznym zapachu figi przeznaczony jest do pielęgnacji każdego typu skóry. Stworzony jest na bazie naturalnych olei i ekstraktów, któej wykazują silne właściwości nawilżające, regenerujące i odżywcze. W INCI znajdziemy m.in.: egzotyczny olej z baobabu (o działaniu przeciwzapalnym i regenerującym w różnych warstwach naskórka), olej arganowy (o silnym działaniu nawilżającym i odmładzającym), olej jojoba (który zmiękcza skórę i odbudowuje płaszcz hydrolipidowy skóry). Dodatkowo mamy tutaj aktywnie działające naturalne ekstrakty z figi, lnu i bawełny. Kompleks AQUAXYL™ z naturalnym ksylitolem nawilża, rozświetla, odżywia skórę oraz chroni ją przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych i wolnych rodników. 

Jeśli chodzi o wersję figową, to ma ona zdecydowanie mocniejszy, bardziej drażniący dla mnie zapach. Konsystencja kremu jest tutaj lżejsza niż w przypadku wersji malinowej, przez co krem zdecydowanie szybciej się zużywa. Jednak wcale taki lekki nie jest, nie wchłania się tak szybko przez co należy uważać z jego ilością, jeśli chcemy nałożyć później makijaż. Jakie efekty zaobserwowałam po aplikacji? Na pewno dobrze nawilża i odżywia skórę, zostawiając delikatną, niebłyszczącą warstwę. Dodatkowo redukuje zaczerwienienia oraz podrażnienia na skórze. Działa kojąco i pozytywnie wpływa na stan cery. Jeśli chodzi o wygładzenie, nie zauważyłam jakieś znacznej poprawy. Przy aplikacji nie wystąpiły żadne reakcje, ani nie zapchał mojej skóry. Używałam kremu i na dzień i na noc i zdecydowanie lepiej sprawdził się u mnie nakładany grubszą warstwą na noc (: Myślę, że krem lepiej spisze się u skór dojrzałych, potrzebujących nawilżenia.  

Tak samo jak w przypadku wersji malinowej, przy zakupie kremu mamy do wyboru dwie wersje: 15ml oraz 60ml (: 


INCI: Aqua, Argania Spinosa Kernel Oil, Adansonia Digitata Seed Oil, Stearyl Alcohol, Cellulose, Xylitylglucoside, Xanthan Gum, Anhydroxylitol, Xylitol (From AQUAXYL™), Ficus Carica (Fig) Fruit Extract, Gossypium Herbaceum (Cotton) Seed Extract, Coco-Caprylate Caprate, Linum Usitatissimum (Linsed) Seed Extract, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Tocopherol, Benzoic Acid, Tetrasodium Glutamate Diacetate, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Parfum, Coumarin, Linalool, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Polyglyceryl-3 Dicitrate/Stearate, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Isostearyl Isostearate, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Glycerin, Glyceryl Stearate 


Link do sklepu
Cena: 45zł / 15ml

Link do sklepu
Cena: 149 zł / 60ml


mokosh, kosmetyki mokosh, mokosh krem do twarzy, mokosh krem do twarzy figa, mokosh krem do twarzy malina, mokosh krem do twarzy opinie, mokosh krem do twarzy recenzja, naturalny krem do twarzy, naturalne kosmetyki

Myślę, że już się domyśliliście, że wygrywa u mnie wersja malinowa. Używanie tego kremu to była naprawdę czysta przyjemność! Jego działanie świetnie zadbało o moją kompleksową pielęgnację i ochronę skóry. Jeśli chodzi o figową wersję, również byłam z niej zadowolona ale to malinka ma u mnie pierwsze miejsce! Podsumowując, oba kosmetyki są bardzo fajne i warte wypróbowania. Myślę także, że w zależności od potrzeb Waszej skóry każdy wybierze swojego ulubieńca z marki (:


Znacie kremy do twarzy marki Mokosh? Co o nich sądzicie? Dajcie znać <3 



3 komentarze: